Farpoint – najlepsze doświadczenie VR

farpoint


Wszyscy oswoili się już z wirtualną rzeczywistością. Hełmy zdążyły zrobić dobre pierwsze wrażenie u osób nieobeznanych z technologią. Ci bardziej zaznajomieni przeszli już z tą rewolucją do porządku dziennego. Narodziła się potrzeba nowych wrażeń. I te wrażenia właśnie dostaliśmy.

Farpoint miałem okazję testować przed premierą trzykrotnie. Co kilka miesięcy w różnych okolicznościach brałem w ręce fikuśny kontroler i patrzyłem, co przyniesie przyszłość. Jeśli napotkaliście się w Internecie na moje wypowiedzi na temat gry to wiecie, że ta natychmiastowo przypadła mi do gustu. Zastanawiacie się co w niej takiego rewelacyjnego? Zacznijmy od początku.

PlayStation Aim Controller

Kontrolery w kształcie broni były popularne właściwie od zawsze. Największym powodzeniem cieszyły się wprawdzie blisko 40 lat temu, ale ciągły rozwój technologii sprawia, że co jakiś próbują wrócić do łask. I taką próbę podejmuje tym razem PlayStation. Pamiętacie niesławnego Sharp Shootera? To zapomnijcie o nim, bo PlayStation Aim to kontroler zupełnie innej, nowszej generacji.


Tak prezentuje się Aim Controller.


Nowa zabawka Sony wygląda jak… zabawka. Zrezygnowano z agresywnego wyglądu na rzecz nieskomplikowanego, obłego kształtu. Poprawiono jednak ergonomię, przez co kontroler naprawdę świetnie leży w dłoniach i, co najważniejsze, nie męczy nawet przy dłuższym użytkowaniu. Aim Controller wyposażony jest we wszystkie przyciski i gałki znane ze zwyczajnych padów, dzięki czemu nie potrzebujemy żadnego dodatkowego akcesorium do grania, ani do poruszania się po menu. Wszystko obsłużymy jednym kontrolerem.

far-point-bundleSamo urządzenie nie sprawi oczywiście, że będziemy się świetnie bawić. Do pełni szczęścia potrzebujemy jeszcze gry, a jedyną produkcją wspierającą na razie Aim Controller jest… no Farpoint, bo przecież o nim ten tekst. I tam kontroler sprawuje się bardzo dobrze. To co widzimy w grze idealnie pasuje do tego, co trzymamy w dłoniach. Posługiwanie się bronią w Farpoint jest po prostu niesamowicie realistyczne i immersyjne.

Ważne są również funkcje kontrolera w samej grze. Za poruszanie i obrót odpowiadają analogowe gałki. Zmiana broni odbywa się poprzez naciśnięcie stosownego przycisku lub uniesienie broni do góry. Nowy ekwipunek dosłownie zgarniamy kontrolerem, umieszczając go w odpowiednim miejscu w grze. I jeszcze sprawa najważniejsza – celowanie. Strzelać możemy albo z biodra, albo patrząc jednym okiem przez celownik. Na papierze brzmi zwyczajnie, ale to jedna z tych funkcji, które zaskoczyły mnie bardzo realistycznym odwzorowaniem. A jak sprawuje się sama gra?

Kosmiczna przygoda

Farpoint to pierwszoosobowa strzelanka, która mimo prawie pełnego skupienia na mechanikach oferuje krótką, ale interesującą fabułę. Ot wcielamy się w rolę pilota, który podczas jednej z wypraw kosmicznych zgubił towarzyszących mu naukowców w tunelu czasoprzestrzennym, a potem sam w niego wpadł, lądując na nieznanej planecie. Głównym zadaniem jest więc odnalezienie przyjaciół, od których, jak się szybko okazuje, dzieli nas nie tylko odległość, ale również czas.


far-point-huge-hero

Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? I który właściwie mamy rok?


Fabułę poznajemy głównie poprzez przerywniki filmowe oraz hologramy odnajdywane podczas rozgrywki i badane za pomocą skanera wbudowanego w broń, ale główne zastosowanie arsenału jest oczywiście zupełnie inne. Już od początku wizyty na obcej planecie atakują nas chmary przeciwników. Z początku są to jedynie małe, kamiennie pająki, ale potem te pająki stają się coraz większe i lepiej opancerzone, więc gry raczej nie polecam osobom z jakąkolwiek formą arachnofobii.

Okazuje się jednak, że te naturalne stwory to jedynie początek kłopotów. Wraz z przemierzaniem kolejnych lokacji napotykamy na wrogie drony, zabójcze roboty oraz pewne inteligentne formy życia, atakujące nas własną bronią. Początkowy karabin przestaje wtedy wystarczać, więc przydaje się inny, znajdowany co jakiś czas arsenał. Z pomocą przychodzą granaty, rakiety, strzelba, snajperka oraz inne, zaawansowane technicznie, kosmiczne uzbrojenie.


far-point-screen-05

Małe, niegroźne pająki stają się groźne, gdy skaczą prosto na twarz.


W Farpoint amunicja jest nieograniczona. Niektóre bronie się przegrzewają, inne trzeba przeładować, ale liczba nabojów jest nieskończona. Mogłoby się wydawać, że dzięki takiemu zabiegowi poziom trudności gry będzie drastycznie niski. Tymczasem Farpoint potrafi dać w kość. Szczególnie w sytuacjach, gdy w jednym momencie atakowani jesteśmy przez wielu przeciwników napierających z kilku stron. O porażkę nietrudno, ale swoboda poruszania i elementy otoczenia pozwalają na ponowne rozgrywanie trudniejszych fragmentów na kilka różnych sposobów.

Nie tylko fabuła

Wątek fabularny wystarcza na kilka godzin, co oczywiście przedłużane jest licznymi niepowodzeniami. Istnieje też szansa, że to ja po prostu tak kiepsko grałem. Tak czy inaczej zakończenie historii nie musi oznaczać końca gry. Do wyboru mamy bowiem jeszcze dwa inne tryby dostępne z menu głównego, które z resztą samo w sobie jest w pewnym stopniu grywalne.


far-point-screen-08

W Farpoint możemy bawić się ze znajomym. Jeśli jakiegoś znajdziemy.


Domyślnie znajdujemy się bowiem w kosmicznej bazie, której holograficzne menu jest integralną częścią. W każdym momencie możemy jednak odejść od pulpitu, przespacerować się po niewielkim pomieszczeniu, powywracać figurki zdobywane wraz z postępami w fabule oraz ogólnie zrobić spory bałagan (chociaż wszystkie rzeczy i tak po chwili wracają na miejsce). Jeśli natomiast wolimy przejrzeć menu, to do wyboru dostaniemy tryb wieloosobowy oraz tryb wyzwań.

Główną trudnością w rozgrywce wieloosobowej jest znalezienie znajomego wyposażonego w PlayStation VR, Aim Controller oraz w samą grę. Sekcje rozgrywać możemy oczywiście z nieznajomymi i próbować stosować różne taktyki, ale każdy doskonale wie, że takie elementy najlepiej działają z przyjaciółmi.


DualShock_4

Do gry w Farpoint nie potrzebujemy Aim Controllera. Celować możemy za pomocą funkcji ruchowych DualShocka 4. Cóż, ta forma zabawy nie sprawdza się jednak najlepiej – gra stworzona jest z myślą o wykorzystaniu możliwości najnowszego sprzętu.


Możemy też zostać w trybie jednoosobowym i rzucić się w wir wyzwań. Wyzwania to po prostu fragmenty fabularnej mapy, w których naszym głównym zadaniem jest zabijanie przeciwników – szybko i skutecznie. Celność i prędkość dają punkty, a te porównywać możemy w odpowiednich rankingach. Krótko mówiąc wyzwania to świetny sposób na sprawdzenie swoich umiejętności i stałe ich podnoszenie.


Farpoint to najlepsze dotychczasowe doświadczenie dostępne na PlayStation VR. Gra sama w sobie nie jest niczym nadzwyczajnym, ale połączona z Aim Controllerem zapewnia niesamowite wrażenia. Dawno nie czułem się tak naturalnie i realistycznie w wykreowanym, wirtualnym świecie.

Grę wraz z kontrolerem otrzymałem do testów od PlayStation Polska. Dzięki temu nie musiałem sam wyruszać w kosmos. Dzięki!